Obserwatorzy ;)

piątek, 30 września 2011

szaro, buro, weekendowo !:D


witam was :*
Nareszcie ! Piątek nadszedł,oh jak się cieszę !;d wieczorem razem z kumplami wbijamy na miasto jak zwykle poszaleć w piątkową noc. Prawdopodobnie jutro będę miała dla was zdjęcia z zeszłotygodniowej imprezy, nie będzie to outfit, ale na zwykłych zdjęciach zobaczycie co miałam ubrane;)

A dzisiaj kolejny lakier.
Zapraszam


Firma : Hema 
Kolor : 04
Cena : 2,50euro
pojemność : 7ml

dostępność : o ile mi wiadomo sklepy HEMA są tylko w Holandii, no więc dla dziewczyn, które mają tam rodzinę lub przypadkiem będą w Holandii , polceam ! :)

Były też różne inne kolory, zazwyczaj takie "niespotykane".


    
                                                                        
1. zdjęcie wykonane w słońcu
2. zdjęcie w świetle pokojowym, ale dziennym 

Plusy:
* duża gamma pięknych kolorów
* matowe wykończenie
* długo utrzymuje się na paznokciu**
* wydajny
* idealnie oddaje kolor na paznokciu

co na "nie wiadomo co":
* cena. w przeliczeniu jednak 10 zł to tak średnio za taki lakier
* krótki pędzelek ( fajnie dostać się w zaokrąglenie paznokcia, ale trzeba się troche namachać żeby pokryć całą powierzchnię paznokcia )

minusy :
* odpryskuje przy końcówkach

I to by było na tyle co mam do powiedzenia o tym lakierze. Kiedy znowu będę u kuzynki w Ein. to na pewno zakupię inne kolory :)
A wam spodobał się kolor? Lubicie takie szaraczki?

Życzę wam niesamowitego weekendu a sama już powoli idę się "zebrać":D
pozdrawiam i czekam na komentarze, ciao ;**
* Jest niesamowicie ! ponad 2000 wyświetleń i już tylu obserwatorów, uwielbiam was :D

wtorek, 27 września 2011

Just black line .


Witam dziewczynki :)
Dzisiaj przychodzę do was z postem o makijażu oka, do którego potrzebujecie praktycznie dwóch produktów : 
* eyeliner
*tusz

Efekt? Same zobaczycie.Dla mnie najlepszy makijaż, kiedy idę do szkoły lub kiedy nie mam czasu na bawienie się cieniami. Eyeliner optycznie powiększa oko i nadaje głębię spojrzeniu. Poza tym kreski były, są i będą modne zawsze!:) Dzisiaj w najbardziej prostej postaci, bez wydłużenia linii rzęs etc.

Just black line !  


                  

Na powiekę nałożyłam podkład i bazę. Całość pokryłam pudrem, aby nic się nie zrolowało:)
Następnie zrobiłam kreskę eyelinerem i podkreśliłam dolny zewnętrzny kącik czarną kredką do oczu (nie musicie tego robić ). Na koniec wytuszowałam rzęsy i look gotowy !:)




I jak wam się podoba? To taki makijaż oka, który z pewnością każda z waz wykona "w mgnieniu oka" ;D
Piszcie co o tym sądzicie. Czekam, ciao ;*

niedziela, 25 września 2011

dojrzała wisienka na paznokciach :), czyli lakier safari



Witam :*
Za mną długi , ciężki, pełen nauki tydzień, ale i jedna z najlepszych imprez w moim życiu.Razem z najlepszymi przyjaciółmi spędziłam piątkowy wieczór, noc i sobotni poranek w ośrodku wypoczynkowym w Szymocicach na domkach ;d Była impreza i to gruba ! A wszystko z okazji urodzin N. Nie pamiętam szczegółów, ale z tymi ludźmi mogłabym na taczce na księżyc polecieć. Dzisiaj kac morderca, na chwilę festyn w naszej pięknej wsi no i teraz siedzę z kubkiem gorącego kakao bo wytrzymać z zimna nie umiem..

.. A post dzisiejszy to kolejny kolorek na paznokciach. Tym razem coś całkiem do mnie nie pasującego czyli ciemny odcień czerwieni. Zapraszam.








Producent : Quizz Cosmetisc
Seria: Safari
Kolor: 10 (chyba)
Pojemność : 12ml
Cena: ok. 4zł
Dostępność : małe sklepiki drogeryjne













Tak kolorek prezentuje się na paznokciach.
Co ważne dla mnie, wystarczy jedna warstwa! lakieru, a efekt jest długotrwały. Jak widzicie kolor trochę różni się od tego w buteleczce, ale to dlatego, że użyłam top coatu fluo, który daje nieco fioletowy połysk.
Różnicę możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.


                     bez top coatu fluo                                                                         z top coatem fluo



I to by było na tyle z dzisiejszego posta. Jak wam mija weekend? też imprezujecie czy raczej spokojnie? :)
Co myślicie o kolorku lakieru? Macie jakieś podobne? Czekam na komentarze, ciao :*

środa, 21 września 2011

recenzja : Roval de Loop, kuracja pielęgnacyjna w ampułkach.


Hej moje drogie;*
Przepraszam , że tak rzadko dodaję posty, ale mam na prawdę masę nauki :( Podejrzewam że wy podobnie?
Jednak dziś zebrałam się na obiecanego posta recenzyjnego, więc zapraszam :)





 Rival De Loop Hydro.
Kuracja pielęgnacyjna w ampułkach.
Witamina E i ekstrakt z Ginkgo (miłorząb japoński).
Kuracja Tygodniowa.




producent: Rossman
seria: Rival de Loop
pojemność : 0,38 ml /7 ampułek
cena: 6-7zł
dostępność: Rossman







Od producenta: 
Kuracja to efektywna i intensywna pielęgnacja suchej i zniszczonej skóry. Już po paru sekundach nadaje twojej skórze uczucie gładkości i delikatności. Wygładza suche fałdki i nadaje skórze elastyczności. Witamina E i wyciąg z miłorzębu japońskiego chronią skórę przed wpływem wolnych rodników. Dodatek oliwy reguluje gospodarkę tłuszczową skóry. Przy regularnym stosowaniu polepsza się odczuwalnie stan skóry.

Skład: 
Dimethicone, Dicaprylyl Ether, Hydrogenated Polyisobutene, Isohexadecane, Squalane, Tocopheryl Acetate, Sunflower Seed Oil Glyceride, Ginko Biloba Extract, Parfum


Sposób użycia: 
Po oczyszczeniu i stonizowaniu skóry otworzyć ampułkę przekręcając zamknięcie. Zawartość nałożyć równomiernie na skórę twarzy, szyi i dekultu i delikatnie wpasować, aż koncentrat się wchłonie. 


Moje stosowanie/opinia/ wrażenia.

Stosowanie : Swoją kurację skończyłam w piątek tydzień temu, trwała równo 7 dni. Zawsze wieczorem po umyciu i stonizowaniu ( jak radzi producent) twarzy nakładałam ampułkę. Niestety starczała jedynie na twarz i część szyi. Nie polecam stosowania ampułek na dzień, ponieważ jest to bardzo tłusty preparat (!), o nałożeniu na niego jakiegokolwiek kosmetyku można zapomnieć. Szczególnie kuracji poddałam takie miejsca, w których miałam widoczne suche skórki, tzn : płatki nosa, skóra między brwiami, dolna część policzków. Omijałam oczywiście okolice oczu i wmasowywałam preparat, przez jakiś czas, jednak pozwoliłam mu się samemu wchłonąć podczas nocy.           




Plusy:
* niska cena 
* dostępność
* nawilżenie ! - Już kolejnego dnia po 1 zastosowaniu "rybki" cera była widocznie nawilżona
* wygładzanie skóry
* suche skórki zlikwidowane ! (w miejscach o których pisałam wyżej suche skórki zniknęły, a nawilżenie  jest nadal widoczne )
* nie zapycha
* nie przetłuszcza ( mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i przez stosowanie tego produktu skóra nie wydziela nadmiernego sebum)
* efekt "zdrowszej skóry"

Minusy :
* jest to tygodniowa kuracja, nie wiem kiedy można zacząć stosować ampułki "od nowa.."
* mało wygodna forma aplikacji, ale dla chcącego nic trudnego :)
* zbyt mała ilość preparatu jak na sugerowane przez producenta stosowanie





Ogółem według mnie nie jest to produkt , który może zaszkodzić, a warto go przetestować, bo cena nie jest wysoka. U mnie sprawdził się w 100% i życzę, żeby u was stało się tak samo:)
A może miałyście już ten produkt? Ciekawi mnie jak u was się spisał? Lub polecacie coś podobnego z innej firmy? Piszcie, czekam na wasze komentarze . Ciao :*

niedziela, 18 września 2011

nieco prywaty + Outfit :)


Hej wszystkim :* 
Jak wam minął weekend? Bo mnie niesamowicie ! Piątek był jednym z najlepszych spontanów od dawna. Pojechaliśmy z paczką na miasto i włócząc się bez większych celów po mieście natrafialiśmy na różne clubu i puby w końcu lądując w Imperium Club (+18, taa jasne :D) . Tam zostaliśmy dłużej tańcząc i wygłupiając się, po czym zostałam niesiona przez P. do auta lądując na tylnim siedzeniu w dziwnej, niewygodnej pozycji nie mogąc wytrzymać ze śmiechu :P I tak wyglądała moja droga do pobliskiego kebaba gdzie posilając się stwierdziliśmy, że czas jechać do domu, ale nastąpił zwrot akcji i wylądowaliśmy w Fabryce, gdzie odbywał się koncert PIH', a znając moje szczęście - wbiłam na niego za darmo razem z kumplem, któremu umiliłam czas w pracy ( zajmował się tam dźwiękiem na scenie, czy coś. nevermind:P ) i idąc dalej tropem mojego niesamowitego szczęścia.. akurat zagrali moją ulubioną piosenkę : Śmierć nas nie rozłączy <3  
Sobota również minęła imprezowo, tym razem rodzinnie, ale przy moich kuzynach nie można się nudzić, tym bardziej, że ich dziewczyny to moje dawne koleżanki z gimnazjum, więc było ostro :D I właśnie z dnia wczorajszego będzie outfit ( nieco elegancji i kolorowy , ale mam nadzieję, że wam się spodoba :))

Miejsce : Park, Tworków.






























Sukienka - CoolCat
Buty - CCC
Żakiet - no name
Torebka - Barbara
Bransoletka - Etos




I  jak wam się podoba strój dnia?
Czekam na komentarze, ciao:*

piątek, 16 września 2011

Makijaż w odcieniach różu i czerni ;)



Cześć dziewczynki!  ;* Nareszcie weekend :D o jak się cieszę.Jak to od rana miałam lekkiego doła, tak gdy o 13.05 usłyszałam dźwięk dzwonka uśmiech pojawił mi się na twarzy w kilka sekund ;) Wieczorem jedę z M i chłopakami na miasto ;) Miał być koncert PIHA , ale chyba nie wypali:( I tak będzie okej, zawsze jest :D

Tymczasem mam dla was kolejny makijaż, tym razem specjalnie dla Inesowej , ponieważ w sobotę idzie na wesele, a będzie miała sukienkę w kolorach różowo-czarnych , więc ja też w podobnych odcieniach przygotowałam kolor makijażu :) Jest mi niezmiernie miło, że prosicie mnie o recenzje, opinie a teraz i o makijaże. Oby więcej takich próśb ! ;)) No więc.. zaczynamy .



1) Na wewnętrzny kącik oka, pod łuk brwiowy oraz dolną linię rzęs nakładam bardzo jasny cień o kolorze pudrowym .



2) na załamanie powieki, jej środek oraz dolną linię rzęs użyłam delikatnego, lecz "stanowczego" , różowego cienia




3) na zewnętrzny kącik oka oraz dolną linię rzęs użyłam metalicznego, szarego cienia z odrobiną brokatu




4) Aby podkreślić wielkość oka oraz nadać mu optycznego powiększenia, przy linii rzęs oraz na końcu zewnętrznego kącika oka użyłam czarnego cienia rimmel




Po użyciu tych 4. cieni powieka wygląda tak:


5) Aby nadać głębię spojrzeniu użyłam czarnego eyelinera z miss sporty

6) Na sam koniec rzęsy wytuszowałam maskarą rimmel

EFEKT KOŃCOWY: 









Makijaż jest idealny na wieczór, imprezę czy właśnie wesele ;) 

Jeżeli nie chcecie tak mocnego efektu to zamiast czerni na kąciku oka użyjcie fioletu albo ciemniejszego różu:)










I to by było na tyle. Jeśli któraś z was, a szczególnie INESOWA postanowi go zrobić to chwytajcie za aparat bo jestem ciekawa efektu :P

Piszcie czy wam się spodobał. Czekam na komentarze.

Miłego weekendu. Ciao :*


czwartek, 15 września 2011

Szybki, mocny makijaż. Czerń i biel !:)



Witajcie kochane;*
Dziękuję za co raz więcej komentarzy pod moimi postami. Jest mi niezmiernie miło :) Uwielbiam czytać wasze posty i mam nadzieję, że wy lubicie robić to samo na moim blogu :)

Dzisiaj szybki, mocny makijaż w odcieniach czerni i "bieli". Niestety zdjęcia robione o godz 6 rano więc są nieco nie wyraźne, ale myślę, że to co ma być widoczne - takie będzie.
To zaczynamy ! :)





Zdjęcie nr 1. robione bez lampy błyskowej.
3 pozostałe to efekt prześwietlenia dzięki lampie :)



Cienie jakich użyłam :



1. paletka No Name. Takie sobie cienie z jakiegoś małego sklepiku. Użyłam Cienia najjaśniejszego z tej paletkii ( sąsiadujący z ciemno brązowym)

2. Czarny, sypki cień firmy Rimmel


Kreskę zrobiłam kredka firmy GOSH, którą pokazywałam TUTAJ, a tusz do rzęs to naturalnie Rimmel, którego pokazywałam w ulubieńcach- TUTAJ :)


Ten maijaż to nic skomplikowanego o ile dwa kontrastujące cienie, których używacie ładnie się z sobą cieniują :)

Napiszcie czy wam się podoba i dajcie jakieś pomysły na makijaże, jestem ciekawa waszych propozycji :P
Jak wam mija kolejny tydzień? Już jutro piątek :D nareszcie:)

Pozdrawiam i całuje. :*

wtorek, 13 września 2011

Lakier Safari, numer 90 :)



Hej kochane;*

Już 2 dni szkoły za mną, a jutro idziemy na MAF ( Mała Akademia Filmowa). Co miesiąc teatr w Ryniku organizuje taką akcję i uczniowie z różnych szkół przychodzą na półgodzinny wykład o danej wartości jaką każdy z nas posiada, lub czegoś z dzieciny psychologii i oczywiście tematycznie do tego puszczany jest film. Cena za jeden seans to 8 zł, resztę dopłaca miasto, więc opłaca się ;) W zeszłym roku obejrzeliśmy m.in. takie filmy jak : Incepcja, Zero, Wieża Babel, Sala Samobójców etc.
Ciekawe czym nas jutro zaskoczą:)

A teraz do rzeczy.. Dzisiaj mam dla was kolejny lakier,który mi spodobał się bardziej niż tego myślałam.
Zapraszam ! :)






Informacje :

producent : Quizz Cosmetisc
seria: Safari
pojemność : 12ml
cena: ok 4zł
dostępność: małe sklepiki, internet
kolor : 90 (chyba, niestety z opakowania się zmyło i sprawdzałam na internecie.)












Lakier ma matowe wykończenie, a jego kolor to zmieszanie różu z fioletem. Myślałam, że będzie to taki mdły kolor, jednak po pomalowaniu paznokci zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Zarówno odcieniem jak i łatwością rozprowadzania go na paznokciach ! :)

* Wystarczy jedna warstwa ! i paznokieć uzyskuje dany kolor bez żadnych niedociągnięć :)
* łatwość w rozprowadzaniu dzięki dość rzadkiej konsystencji :)









/ na zdjęciu poprzednim kolor był oddany w słońcu, a przez top coat FLUO kolor nie był oddany na zdjęciu tak jak w rzeczywistości, więc dodaję również to zdjęcie;)/


I to by było na tyle. Jeżeli pomyliłam się co do numerku to proszę, poprawcie mnie ! :)
Macie jakieś lakiery z tej firmy? Co myślicie? Piszcie ;)

_____________________________________________________________________


A teraz chcę zaprosić was na rozdanie, w którym również biorę udział.


Wg. mnie nagrody warte wzięcia udziału !:)
Życzę powodzenia ;)

poniedziałek, 12 września 2011

Sun Ozon- mleczko samoopalające.


Hej dziewczynki :*
Jak wam minęła niedziela? Bo mi pracowicie, jeśli chodzi o pracę umysłu. Uczyłam się do nocy z przerwą na sen :) Dzisiaj mam dla was posta o samoopalaczu w mleczku. Któraś dziewczyna prosiła mnie o recenzję, więc oto i ona. Serdecznie zapraszam ! :)



SUN OZON - mleczko samoopalające


Mleczko dostępne jest w drogeriach rossman dla dwóch rodzai karnacji : Jasnej i Normalnej oraj Normalnej i Ciemnej . Ja wybrałam ten drugi rodzaj, ponieważ moja skóra jest dość ciemna jak na europejski klimat, a gdy się opalę to już jestem brązowa:) Miałam co do niego jeden zamiar : chciałam aby utrzymywał moją opaleniznę. Jak się spisał? Napiszę niżej.

Teraz kilka słów od producenta oraz sposób użycia 
(jeśli nie jest wystarczająco wielkie, kliknijcie w obrazek a otworzy wam się oryginalny rozmiar zdjęcia. )

Zalety :
* nawilża, lecz jest to efekt krótkotrwały
*wygładza !  - skóra jest po nim tak gładka i mięciutka jak po jakimś balsamie specjalnie do tego przeznaczonym. Wielki plus :)
* znaczna opalenizna ! Mleczko nadaje piękny, brązowy kolor i utrzymuje się to przez kilka dni. (jedynym sposobem jakim ja zauważyłam do "pozbycia się" produktu, jest golarka - jeśli chodzi o nogi. To wtedy produkt 'schodzi'.) 
*długo utrzymuje się na skórze
*jest bardzo wydajny
*łagodny dla skóry 
* cena ! na promocji w rosmanie 7.99zł :)

Wady :
*produkt trzeba bardzo starannie i równomiernie rozprowadzić na skórze ! jeden zły ruch i od razu widać plamy lub pasy w innym odcieniu
* zapach. Nie jest to nic śmierdzącego, ale przyjemnie też nie pachnie.
* dość długo się wchłania (około 2-3 godzin). Brudzi ubrania ! 


Informacje ogólne :
cena: 7,99 zł (promocja)
pojemność : 200 ml
data ważności : około rok
producent : Rossman
seria: Sun Ozon



I to by było na tyle co mam do powiedzenia o tym produkcie. Bardzo go lubię i u mnie spisał się lepiej niż mogłam się spodziewać. Jeżeli nie znajdę niczego innego w przyszłym roku to na pewno do niego powrócę, a zimą będzie to mój niezbędnik :)

A wy co sądzicie o tym produkcie? Miałyście już go? Może polecacie jakiś inny? Piszcie :)
Jeżeli czegokolwiek nie zawarłam w recenzji to piszcie w komentarzach i od razu odpowiem :)
CIAO :*